MUTILATION - 'Possessed by Reality' Demo '2002
Ten zespół powinien być dobrze znany tym, którzy w podziemiu metalowym
siedzą nie od dziś. Dla przypomnienia ich poprzedni materiał 'Invisible
Reality' był utrzymany w zupełnie innych klimatach muzyczny aniżeli
ten, który właśnie mam okazję recenzować. Z czystego Heavy Metalu
grupa powróciła do grania także czystego ale... Death Metalu! Tak,
to co możemy usłyszeć na nowym materiale Mutilation 'Possessed by
Reality' to najprawdziwszy Death Metal z krwi i kości! Wystarczy
posłuchać pierwszego utworu z tego materiału, by przekonać się o
tym że zespół ten jest mocno zainspirowany starą szkołą death metalowego
grania. Przypominają się początki lat 90-tych i stare dobre płyty
takich zespołów jak Napalm Death, Benediction czy Bolt Thrower (tego
ostatniego usłyszymy tu nawet przeróbkę 'Cenotaph')... Achhhhh!
Pięknie! Domyślam się że jeśli ktoś by mi teraz przyniósł właśnie
ten album Mutilation nagrany na jakiejś starej taśmie made in MG
czy Takt z okładką jakiejś starej Death Metalowej płyty której nigdy
dotąd nie słyszałem, to pewnie dałbym się nabrać i nie dość tego
byłbym jeszcze zachwycony muzyką. A tak jestem tylko (?) zachwycony
i pozostaje mi tylko mam nadzieję że ktoś w naszych krajowych Panów
wydawców dostrzeże Mutilation i wyda ich na odpowiednim nośniku,
bo ich muzyka niewątpliwie na to zasługuje. Brawo za wokal! [Aragorn]
MUTILATION: Tomasz Chwastek, Ul.Szewska 37, 32-200 Miechów, mutilation@poczta.fm, http://www.mutilation.prv.pl
SPIRAL MADNESS - 'Death & Roll' Demo '2002
Zastanawiam się teraz co mam napisać o tym zespole, bo słuchając
ich materiału niewiele mogę napisać pozytywnych słów na temat muzyki
na nim zawartej. Cóż więc prezentuje nam Spiral Madness? W skrócie
można by powiedzieć że jest to skrzyżowanie Thrash/Death Metalu
opartego na prostych riffach, tylko od czasu do czasu wspartego
jakąś solówką też nie najwyższych lotów. Nie oszukując nikogo, Spiral
Madness to debiutujący zespół który stawia pierwsze kroki na scenie
muzycznej i to właśnie słychać na 'Death & Roll'. Utwory są
bardzo podobne do siebie, nie zaskakują niczym nowym,... do tego
jeszcze posiadają nie najlepsze brzmienie studyjne. To w sumie wszystko
co przychodzi mi do głowy po przesłuchaniu tego materiału. Samemu
zespołowi proponuję zamknąć się w sami prób, porządnie poćwiczyć,
a dopiero potem nagrać nowy materiał w profesjonalnym studio. [Aragorn]
SPIRAL MADNESS: zefirus@wp.pl , http://spiralmadness.metal.pl
INTERIOR OF DEATH - 'From time immemorial' Demo '2002
Pierwszy raz słyszę o tym zespole, a już mi się podobają... Interior
of Death to taki prawdziwy Death Metalowy twór z krwi i kości -
można by powiedzieć! Na materiale 'From time immemorial' znalazło
się blisko 45 minut muzyki, którą najłatwiej (i najbardziej celnie)
określić można jako klasyczny Death Metal, wzorowany na starych
zespołach z tego właśnie gatunku. Wszystko na tym materiale utrzymane
jest na bardzo przyzwoitym poziomie, na brzmienie także nie można
narzekać,... O czym warto jeszcze wspomnieć to na pewno gitarowe
solówki, jakie znalazły się na tym materiale. Prawda jest jednak
taka że choć muzyka Interior Death stoi na odpowiednim poziomie
to niestety w zalewie różnego rodzaju kapel,z muzyką tego rodzaju
raczej trudno będzie im się przebić. Słuchając tego materiału cieszę
się jednak że istnieją i nadal grają zespoły pokroju Interior of
Death, które nia patrzą na otaczające je trendy. Ze szczerym sumieniem
mogę polecić ten materiał wszystkim fanom Death Metalu, w szczególności
tym którym brakuje tego powiewu starego, niezapomnianego Death Metalu
który królował na początku lat 90-tych! [Aragorn]
INTERIOR OF DEATH: Remigiusz Kwiatkowski, Ul.Królewska 70/39, 32-100 Proszowice, tel: +48 600 769 913
CRYFEMAL - 'Escucha...la Muerte persigue' Demo '2002
Głównym założeniem tego zespołu, a własćiwie to projektu, jest
prosta zasada - ekstremalnie, szybko i na temat. Zresztą nawet na
ulotce promującej ten materiał, jest on polecany fanom takich kapel
jak Sadistik Execution czy Bestial Warlust. No więc wszystko chyba
jest już jasne, co nie? Na tym materiale znalazły się 4 utwory o
łącznym czasie 17 minut i rzeczywiście muzykę Cryfemal najłatwiej
scharakteryzować jako ekstremalny Black Metal, z pojawiającymi się
czasami zmianami temp czy zwolnieniami. Ich muzyka w sumie była
by nawet całkiem niezła gdyby nie dwie rzeczy, które rażą mnie tu
strasznie. Pierwsza to brzmienie samego materiału, które niestety
do najlepszych nie należy, a poza tym samo brzmienie gitar jest
nieco skopane. Druga rzecz to automat perkusyjny który w tym przypadku
już zupełnie jest jakąś pomyłką, tym bardziej że w ultra szybkich
partiach wszystko zaczyna się zlewać i zamiast muzyki możemy usłyszeć
jeden wielki hałaś. Jeśli miałbym podsumować ten materiał to powiedziałbym
że jest to prymitywny Black Metal w jego najbardziej ekstremalnym
wydaniu. Niestety, nie jest to na pewno godny zastępca Impaled Nazarane
z czasów 'Ugra Karma', bo do takiego poziomu to długa tu jeszcze
droga. Na dobry początek proponowałbym nauczyć się przywoicie grać
na swoich instrumentach panom / panu z Cryfemal... [Aragorn]
CRYFEMAL: Camarena #222 5B, 28047 Madrid, Spain, ataud253@hotmail.com, www.cryfemal.cjb.net
LOBOTOMIA - 'Moc' Demo cdr '2002
Materiał tego chojnickiego zespołu, otrzymałem za pośrednictwem
Ryłkołaka z Dywizja Kot, który postanowił pomóc zespołowi w promocji.
Lobotomia jest zespołem który łączy elementy muzyki rockowej, grunge
i metalu, a więc można powiedzieć że należy do zespołów, które kroczą
nową drogą w muzyce rockowo-metalowej, przetartej ostatnio przez
takie zespoły jak choćby System of a down. Nie przez przypadek podałem
akurat nazwę tego zespołu, ponieważ myślę że zespół Lobotomia jest
właśnie takim polskim odpowiednikiem SOAD, z tym że w trochę 'lżejszej'
odmianie z bardziej rockową duszą. Na materiale znalazły się cztery
studyjne utwory, których słucha się całkiem przyjemnie - melodyjne
wokale, dużo ciekawych zmian i samych pomysłów na taką muzykę. Ciekawie
wypadły także dwa utowry koncertowe, które również znalazły się
na tym materiale i co trzeba przyznać jest w nich więcej prawdziwego
'ognia' którego trochę brakuje w tych studyjnych utworach. Ogólnie
Lobotomia to bardzo ciekawy twór na naszej scenie i myślę że warty
zainteresowania! [Aragorn]
LOBOTOMIA: loboto@wp.pl, www.lobotomia.prv.pl, tel. 0607 188 685
INFERNAL MAZE - 'Psychical Homicide'
To już drugie demo tego krakowskiego zespołu i w porównaniu z jedynką
jest zabójcze! Ale może od początku. Po wydaniu w `99 roku pierwszego
dema skład zaczął się sypać! I tak do zespołu dołączyli nowi członkowie:
Łukasz Kuras, Marcin Halerz, Maciek Stankiewicz i Łysy. Wraz z nimi
jedyny ocalały z pierwotnego składu Przemek Drużkowski zaczął tworzyć
nowy materiał. Warte przypominienia jest to że w pierwszym składzie
poza Przemkiem grali: Seiko i Pepek (Thy Disease) oraz Maciek Zięba
(ex Sceptic i Crionics). Ale wracając do nowego materiału, kolesie
zrobili kawał zajebistej roboty. Jakość dema jest jak na dzisiejsze
czasy dobra. Wszystko jest czytelne, dla każdego instrumentu jest
miejsce, żadne z nich nie zagłuszają się nawzajem. Demo powstało
w studiu nagraniowym w Rzeszowie i domowym studio basisty zespołu
(Marcina). Bębny zostały zarejestrowane w studiu, a cała reszta
w domu muzyka. Już widzę wasze miny! Może to kogoś zdziwi, ale brzmienie
jest bardzo fajne, żeby nie powiedzieć sympatyczne. Utwory mają
klimat, chociaż że jest to death metal. Teraz o samej muzyce. To
co gra Infernal Maze można nazwać death metalem, chociaż jest na
demie kilka techno - wstawek (co mnie bardzo cieszy, gdyż świetnie
się komponują)! Jest to muzyka wybitnie gitarowa i nie ma co ukrywać,
że to właśnie gitary dominują w materiale. Kilka solowych wstawek
basu też jest więc nie ma się co martwić, że materiał się znudzi.
Wokal...teraz mi jest ciężko powiedzieć! Hehe...ciekawe czemu on
jest taki ukryty? Wokale brzmią tak jakby były schowane, gdzieś
za rogiem i coś szeptały do nas. Ale prawdą jest, że jest to growling,
do którego nie mam żadnych zarzutów. Całe czteroutworowe demo trwa
prawie 18 minut. Jest czego słuchać. Niektóre momenty mogą zdawać
się nudne, jednak po tych nudnych...z resztą to trzeba u słyszeć!
Jak tak dalej pójdzie to Infernale podpiszą kontrakti uraczą nas
pełnym materiałem, czego im bardzo gorąco życzę! [Headless]
LOST SOUL - '...Now Is Forever'
Taaak! Stare to i nieaktualne. Ale jednak przedstawiam ten eksponat
muzealny, bo tak chyba można jedynie nazwać to co Lost Soul spłodził
ładnych parę lat temu. I tak, mamy tu oczywiście znany wszystkim
"My Kingdom", który nie pozostawia żadnych oferm przy
odtwarzaczu. Potem jest już tylko gorzej (oczywiście dla uszu)!
Przez nasze biedne bębenki płynie strumień dźwięków, które można
nazwać krótko: "Malediction", "We Want God"
i "Divine Satistaction". Po tej dawce ultra szybkiej nawalanki
nie możemy mieć złudzeń, że Lost Soul to świętość, która z czasem
nabiera coraz większego charakteru! Porównując numery z "...Now
Is Forever" do ich odpowiedników z "Scream of the Mourning
Star" muszę powiedzieć, że różnią się tylko brzmieniem i nieco
charakterem. Nie można przecież porównywać sesji na płytę do sesji,
w której nagrywamy demo! Ale wracając do kompozycji to mogę powiedzieć
tylko jedno: Lost Soul to zespół, który tworzy jedne z najlepszych
kompozycji w muzyce death metalowej (chodzi mi o totalną, ekstremalną
szybkość). Trudno także zaprzeczyć, że Jacek Grecki (gitara, wokal)
to istny fenomen! Koleś jest w moim top 5 na najlepszego wioślarza
w Polsce! Jeżeli jeszcze nie poznaliście twórczości wrocławian (w
co wątpię) to sądzę, że to wydawnictwo jest najlepsze jak na początek...powodzenia
w słuchaniu! [Headless]
SPINAL CORD - 'AD 2002'
Materiał stary, ale za to jaki świeży i odkrywczy. Kwartet z Buska
Zdrój wraz z tym materiałem ukazał nowe oblicze muzyki ekstremalnej.
Słuchając tego stuffu mamy doczynienia z muzyką nie tyle ekstremalną
co ciężką i nieźle połamaną. Dla wielu kapel wyznacznikiem twórczości
jest prostota, jednak ci kolesie zaprzeczają temu! Utwory na demo
są złożone, ciekawie skomponowane i co najważniejsze brutalne. Mając
w swym składzie takich kolesi jak Bastek i Dino, których większość
was zna z obecnego składu Devilyn nie mogło się stać inaczej! Zakręcone
solówki, dziwaczne riffy, pomotane bębny i tętniące złością i agresją
wokale o esencja twórczości Spinal Cord. Mogę dodać tylko, że materiał
powstał w lubelskim Hendrix Studio (Behemoth nagrywał tam Theleme
6 i Zos Kia Cultus). Realizatorem był nie kto inny jak sam Arek
Malta Malczewski. Brzmienie dopasowane jest proporcjonalnie do
charakteru muzy. Duża dawka agresji, czytelność, a zarazem pewien
bród, który nadaje temu materiałowi surowość. Na tym by się skończyło,
bo redaktorzy z innych gazet powiedzieli już wszystko co można było
o tym materiale (oczywiście w samych pochlebstwach). Zespół właśnie
zakończył nagrywanie pełnej płyty, czekam na efekty! Jeżeli kopnie
mnie przynajmniej w takim stopniu jak demo to będę latał ze szczęścia. [Headless]
www.spinalcord.metal.pl
MOULDED FLESH - 'Indulgence'
W porównaniu z moimi innymi recenzjami tu jest słabo. Pierwsze
co się rzuca w ucho to oczywiście jakość! Straszna papka! Gitary
to nie gitary, bębny to niewiadomo co...! A szkoda, bo gdy nie ten
ogromny mankament to produkcja panów ze Śląska mogłaby być dużo
ciekawsza i co najważniejsze miła w odbiorze. Trochę danych statystycznych:
7 numerów, 18 minut muzyki, opętanie Obituary. Tak, tak...zespoły
jeszcze pamiętają o tej kapeli czego najlepszym dowodem jest to
demo Moulded Flesh. Nie grają oni tu coverów, bynajmniej. To ich
autorski materiał. Pomysły może nie stoją na najwyższym poziomie,
jednak słuchając tego materiału kilkakrotnie można znaleść coś dla
siebie. Mnie urzekły wokale hehe. Dość niski growl, który przypomina
mi nieco wokale Adama z Hate na pierwszych płytach tejże kapeli
przeplata się z drastycznymi wrzaskami, które dobrze znamy z amerykańskiej
szkoły death-grinowej. Mam nadzieję, że panowie z MF zastanowią
się nad lepszym doborem studia przy następnej okazji, bo wybór jastrzębskiego
nie był chyba dobry. Jeszcze mam małe pytanko, które mnie bardzo
ciekawi: W jaki sposób Stefa pomaga im w backing wokalach? To pytanie
zostanie jednak tylko zagadką hehe... [Headless]
DENEB - 'Diasparagmos' Demo
Nie każdy zespół umie skutecznie zadbać o promocje swoich materiałów,
tudzież o ich w miarę profesjonalne wydanie. Ten jednak umie, co
dobitnie prezentuje swoim nie młodym demem, bo nagranym w listopadzie
2001! A co w kwestii muzycznej ?? Deneb definiuje swoją muzykę jako
"ciekawe połączenie elementów death i black metalu" i trudno się
z tym stwierdzeniem nie zgodzić! To co prezentuje ten zespół jest
zaiste inteligentnym, przemyślanym materiałem! Na demo składają
się trzy utwory, przepełnione ciekawymi patentami, przede wszystkim
gitarowymi. Panowie wioślarze zasługują na spore uznanie! Ciekawostką
jest obecność w zespole dwóch wokalistów! Jak nie trudno się domyśleć,
ich maniery wokalne dość znacząco się różnią (black metalowe wrzaski
kontrastują z grobowo-bulgoczącym pomrukiem!). Brzmienie dema jest
nad wyraz dobre i czytelne, co jest niezłym wyczynem jak na nagranie
nie dokonane w żadnym znanym studio! Młoda kapela to i wad się nie
ustrzegła! Przede wszystkim razi dłużyzna kawałków, gdyby poskracać
je tu i tam, było by więcej niż dobrze! Kapela jednak obiecuje poprawę
i następne demo, które to ukaże się w najbliższym czasie, nie będzie
już tak monotonne! Jeszcze mały szczególik mnie razi, u wokalisty
(tego do niższych ryków) z kolei, przydało by się troszkę jeszcze
popracować nad wyrzygiwaniem niektórych wersów tekstu! Czasami wokal
nie zgrywa się zupełnie z muzyką! Ale jak na demo są to błędy niewielkie!
Jeśli tylko im się zechce, scena stoi dla nich otworem! [Maciek
Bargieła]
Adres kontaktowy: Tomasz Sulka ul.Maksymiliana 11c/23 44-207 Rybnik
e-mail: muflondeneb@wp.pl Oficjalna strona: www.deneb.wp.pl
|