Redakcja

Karol Jaszewski
Paweł Parcheta
Jacek Garbaczewski
Przemysław Nowakowski
Łukasz Stagraczyński
Ewelina Żywuszko
Viktor Wiszniewski
H8
Maciek Bargieła

1.Witaj Dino! Niedługo "Artefact" stuknie rok...Jak minął czas od wydania tegoż materiału?

Dino: Witaj Paweł, witam również wszystkich maniax. No więc, początek roku był dosyć intensywny jeśli chodzi o koncerty, zagraliśmy trasę po Polsce w towarzystwie TRAUMA i MISTERIA, potem zagraliśmy krótki europejski tour z YATTERING, HELL BORN, MESS AGE i IMMEMORIAL i kilka pojedynczych sztuk. Tak to wyglądało do połowy tego roku. Potem już tylko udzielanie wywiadów i promocja internetowa. Niestety nasza wytwórnia nie stanęła na wysokości zadania i nie wysłali nas na porządne tour. W planach była trasa z INCANTATION, ale nic z tego nie wyszło. Niestety DEVILYN można zaliczyć do pechowych zespołów, zawsze ktoś rzuca nam kłody pod nogi... Od jakichś trzech miesięcy komponujemy materiał na IV płytę, ale na razie nie będę zdradzał szczegółów...

2. Strasznie mnie boli to, że nie gracie za dużo sztuk co niewątpliwie odbija się na waszej pozycji w polskim podziemiu. Mogę liczyć na poprawę tej części działalności?

Dino: Na pewno! W przyszłym roku powinno się to wszystko zmienić. Też bardzo żałuję, że gramy tak mało koncertów, ale nie możemy niestety nic na to poradzić, każdy z nas ma pracę oprócz grania, rodzinę, etc. Jak się zapewne orientujesz, to z samego grania, niestety na tym etapie na którym jest DEVILYN, nie da się wyżyć. Mam nadzieję, że przy okazji następnej płyty wszystko nabierze innych kształtów...

3. Teraz pogadamy o Novym. Niewątpliwie jest to postać, z którą Devilyn jest głownie kojarzony nie sądzisz?

Dino: Zgadza się i nie ma się co dziwić, jest przecież naszym frontmanem, a oprócz tego bardzo dużo udziela się też w innych zespołach i z tąd wszędzie o nim słychać, hehehe...

4. Trzeba przyznać, że jego działalność w Behemoth to świetna promocja Devilyn, jednak irytuje mnie strasznie to, że ludzie kojarzą go z hordą Nergala, a nie z waszą grupą...

Dino: No to jest nas dwóch, ale nie ma się też co dziwić takiej sytuacji, BEHEMOTH jest bardziej znanym zespołem od nas, więcej koncertują, a w zasadzie to wszędzie ich pełno. W każdym wywiadzie pada pytanie o Novego, zdenerwował mnie jednak ostatnio jeden fakt, mianowicie wywiad z Mauzerem w T'EA, koleś który robił ten wywiad zapytał go czy Novy nie wnosi jakichś rzeczy z BEHEMOTH, pytał tak jakby nie wiedział że DEVILYN jest jego macierzystą grupą i że to właśnie z tamtąd powinien czerpać inspiracje...

5. Powracając do "Artefact" to muszę powiedzieć ci, że uratowaliście mnie! Dawno nie słyszałem tak świeżej i charakterystycznej płyty. Brzmienie jest również zupełnie inne niż większość polskich produkcji, które obecnie masowo powstają w Hertz Studio. Zdradź tajemnicę unikalności Devilyn...

Dino: Nie mamy żadnych tajemnic, robimy to co umiemy najlepiej, co do brzmienia duży wkład miał tutaj Arek "Malta" Malczewski, głównie dzięki niemu ta płyta brzmi tak oryginalnie, dla mnie ten gość to jeden z najlepszych realizatorów w Polsce, polecam tego koleżkę, hehehe... Co do utworów zawartych na "Artefact" to po prostu zderzenie nas czyli "Świeżej Krwi" z "wyjadaczami", hehehe... Ja i Bastek mamy zupełnie inny sposób komponowania i aranżacji niż Novy i Bony, po połączeniu sił wyszło to co wyszło, bardzo się cieszę, że uważasz ten album za bardzo dobry, z resztą ja sam tak uważam, hahaha...

6. Teraz może kilka lat w przeszłość. Wydanie "Anger" oraz "Reborn In Pain". Wielki sukces, a później zawieszenie działalności, zmiany składu i powrót w wielkim stylu! Jak oceniasz z perspektywy "tego co doszedł" do zespołu to co się działo w szeregach Devilyn po wydaniu "Reborn In Pain"...

Dino: Przede wszystkim ten zespół nigdy nie zawiesił działalności, mieli sporo problemów, wiesz, najpierw odejście Piotra, którego miejsce zajął Borówa, później odejście Kuby, za którego bębny na promo 2000 nagrał Inferno, potem już dojście moje i Bastka. Ten zespół nie miał czasu na zawieszenie działalności. To jest właśnie ten pech o którym mówiłem na początku wywiadu...

7. Teraz może coś o twojej macierzystej kapeli, w której grasz wraz z Bastkiem. Opowiedz coś o Spinal Cord.

Dino: Bardzo chętnie. Grupa SPINAL CORD pochodzi z miasta Busko-Zdrój, rozpoczęcie działalności datuje się na sierpień '99. W kwietniu '00 SPINAL CORD rozpoczyna pracę nad trzy-utworowym "promo" pt. "AD.2000" w Lubelskim HENDRIX STUDIO. Rejestracją nagrań zajął się Arkadiusz (Malta) Malczewski. W międzyczasie zagranie pierwszego dużego koncertu umożliwił nam Michał Nowakowski (ówczesny menager DEVILYN) zapraszając SPINAL CORD na BEHEMOTH'S MILLENIUM TOUR 2000 do OPOCZNA, gdzie graliśmy u boku takich zespołów jak: BEHEMOTH, DEVILYN, NOMAD. Z początkiem czerwca podczas jednej z ostatnich sesji przy "AD.2000" SPINAL CORD supportował zespół VADER na koncercie w Lublinie. Po rejestracji materiału zagraliśmy dwa koncerty z czeskim zespołem PANDEMIA, październik to koncert w Rzeszowie z TRAUMA, DECAPITATED, ASTAROT, ostatni z koncertów które zagraliśmy w 2000r. Rok 2001 zaczęliśmy koncertami z BEHEMOTH i ECLIPSE. Muzyka wykonywana przez SPINAL CORD jest wypadkową death metalu i nowoczesnej odmiany muzyki thrash. . Obecny skład zespołuto: Michał Bachrij - wokal, , Piotr Smodrzewski - gitara, Michał Dobaj - bas, Basti - perkusja, no i ja czyli Dino- gitara.

8. Wiem, że ostatnio nagraliście drugi materiał Spinal Cord. Jak się on będzie miał do waszego pierwszego wydawnictwa?

Dino: Nasza debiutancka płyta, to 11 utworów, bardzo ciężkich, a zarazem w miarę melodyjnych, połamanych a jednak wpadających w ucho, 9 utworów to całkiem nowe kompozycje, dwa pozostałe to "There's Nothing" i" Chosen No More" z naszego demo, lecz w zupełnie nowych wersjach.

9. Wracając do Devilyn to muszę ci powiedzieć, że cholernie ciężko było mi dostać "Artefact" i musiałem nieco pokombinować, nie zawsze zgodnie z prawem, ale w końcu mam. Powiedz, gdzie możemy się nadziać na trzeci album waszej grupy.

Dino: W USA... Śmieszne, ale prawdziwe... To właśnie w Stanach, okazało się, mamy najlepszą dystrybucję i normalnie można kupić nasz album w sklepach. W europie można go nabyć za pośrednictwem internetu. W naszym kraju można dostać ten materiał na taśmach, ponieważ MYSTIC Prod. jako jedyna wytwórnia na świecie, wydało to na MC. Nie mam pojęcia co jest przyczyną tego że nie ma płyt u nas w kraju...

10. Nie sądzisz, że w waszym przypadku czar trzeciego albumu sprawdził się? Wielki powrót po trzyletniej przerwie, sukces i zjednanie sobie wielu nowych fanów.

Dino: Chyba masz rację, osobiście uważam ten album za najlepszy w historii DEVILYN i to nie ze względu na to, że grałem na tym albumie. Trzy lata przez które wszyscy myśleli, że nie istnieje ta grupa, chłopaki nabrali doświadczenia, które zaowocowało właśnie na "Artefact". Faktycznie zjednaliśmy sobie tym albumem sporo nowych fanów, którzy dzięki tej płycie przekonali się do tego zespołu, świadczą o tym chociażby tony maili, które dostajemy...

11. Powiedz mi szczerze, która płyta Devilyn podoba ci się najbardziej? Mnie "Artefact" (śmiech)...

Dino: Zgadnij, hahaha...

12. Mam nadzieję, że na czwarty krążek nie będę musiał czekać długo? Macie już jakieś zarysy nowego materiału? Może uchylisz rąbka tajemnicy?

Dino: Pracujemy cały czas nad nowym materiałem, ale nie mogę jeszcze zdradzić jakie będą nowe utwory, poczekaj a sam się przekonasz, że to właśnie czwórka będzie najlepsza...!!! To nie jest czcze gadanie, zapewniam wszystkich!!! Powiem tylko, że to cały czas będzie DEVILYN, ale świeższy i dojrzalszy...

13. Powiem jeszcze jeden komplement. Wokal Novego mnie zabija!

Dino: Nie jesteś jedyny, naprawdę, jest bardzo dużo ludzi zafascynowanych jego głosem...

14. Słyszałem nawet o pewnym incydencie w studiu. Gdy Novy zaczął ryczeć realizator się zdziwił, bo słyszał na odsłuchu trzy wokale. Nawet sprawdzał, czy Novy nie ma podłączonego żadnego efektu... Ciekawa sprawa...

Dino: Tak, dokładnie wydarzyło się to już dwa razy, najpierw podczas sesji DIES IRAE, później na sesji "Artefact", Novy to tak bestia, która ma naturalny chorus w głosie, sporo przy tym było ubawu, Malta biegał jak obłąkany i szukał czy nie włączył gdzieś jakiegoś efektu, najśmieszniejsze było to, że wiedział o tym co się wydarzyło na sesji DIES IRAE, ale zachowywał się tak samo jak tamten realizator, niezły czad, hahaha...

15. Cyba chodziło tu o Malte (śmiech). Podsumuj ten rok! Jakie płyty zrobiły na tobie największe wrażenie?

Dino: Moi faworyci to HATE ETERNAL "King of all kings", IN FLAMES "Raroute To Remain", ARCH ENEMY "Wages of Sin", no i oczywiście SOILWORK "Natural Born Chaos", te płyty wywarły na mnie największe wrażenie.

16. Teraz może opowiesz o najśmieszniejszym incydencie z trasy styczniowej? Były takie, co? (śmiech)

Dino: Ooooooo Stary, było takich incydentów bardzo dużo, w ogóle nazwaliśmy busa, którym jeździliśmy "Siedliskiem Absurdu", zawsze jak wsiedliśmy do niego zachowywaliśmy się jakbyśmy byli inni, hahaha... największym kabaretem był jednak nasz występ w Rybniku, kiedy to wyszliśmy na scenę i wszyscy zaśpiewaliśmy w bliżej nie określonym języku piosenkę z "Muppet Show", naprawdę niezła jazda, hahaha...

17. Jeśli zapomniałeś o czymś powiedzieć, albo jeśli chcesz kogoś pozdrowić to masz tu trochę miejsca...

Dino: Czekajcie na nasze albumy, tak DEVILYN jak i SPINAL CORD, nie zawiedziecie się, satysfakcja gwarantowana, hehehe... Pozdrawiam Wszystkich Maniax i do zobaczenia na koncertach!!!

18. Dzięki za wywiad...czekam na IV!!!

Dino: Ja również dziękuję za ten wywiad i do zobaczenia...(szybciej niż myślisz - red)

[Headless]