.::: Horna Magazine - Magazyn muzyczny Rock & Metal - Numer 11 - www.rockmetal.gery.pl :::.

.::Redakcyjne::.
Wstęp
Informacje
Redakcja
Prenumerata
Współpraca
Bannery
Ogłoszenia
Sklep
Webdesign

 

.::Wywiady::.
36 Crazyfists
Apocalypse Productions
Atrophia Red Sun
Belfegor
Crionics
Dark Legion
Devilyn
Dissenter
Domain
Esqarial
Killswitch Engage
Moonlight
Negatyw
Ocean
Sammath Naur
Yattering


.::News'y::.
Heavy Newzzz
Podsumowanie 2002
Pagan Records
Dywizja Kot

 

.::Recenzje::.
Recenzje Cd & LP
Recenzje Demo


.::Relacje::.
Behemoth, Crionics...
Deicide, ...-Proxima
Kat
Mystic Fest III 2002
Negatyw
Roadrunner Roadrage'02
Rotting Christ


.::Reklama::.
Music MAG
Nastolatek
Zarabianie w sieci
 

 Redakcja

 


 
 
Dissenter


Dissenter

Dissenter to jeden z tych zespołów, który musiał długo czekać na dni swego triumfu. Jednak na początku 2002 roku dzięki Empire Records wydali płytę, którą śmiało można określić mianem "Wielkiego wydarzenia". Potem było tylko lepiej, wywiady, trasa koncertowa. Obecnie zespół pracuje nad nowym materiałem w nieco zmienionym składzie. Moim rozmówcą był Młody (prekusista), poczytajcie co miał do powiedzenia...

Witaj! Jak wrażenia, po Trash`em Allu?

Cześć witam! Wrażenia jak najbardziej pozytywne! Atmosfera na trasie była wspaniała. To było naprawdę dziesięć piekielnych dni:) Zjeździliśmy niemal cala Polskę z i tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim maniakom, którzy przybyli na koncerty!

A jak wątroba po Trash`em Allu, bo ona chyba najbardziej ucierpiała?

Oj kłopoty z wątrobą to chyba nieodłączna część takich wycieczek (he,he)

"Apocalypse of The Damned" ukazała się już jakiś czas temu. Może już czas popracować nad nowym materiałem?

Już minął rok od rejestracji "Apocalypse...". i nie myśl sobie, że się obijamy. Cały czas tworzymy nowy materiał i mamy gotowych już większość utworów. Nagranie planujemy na luty 2003. I mamy zamiar ponownie odwiedzić Białostockie Studio Hertz.

Powracając jeszcze na chwilę do Trash`em All Festival to muszę pogratulować powołania w swe szeregi drugiego wioślarza! Podobno nie grał on na wszystkich koncertach trasy pana Kmiołka, ale w Krakowie daliście wraz z nim niezłego łupnia!

Dzięki za mile słowa. Niestety pierwsze trzy koncerty podczas trasy musieliśmy zagrać w okrojonym składzie. Stoker - nasz nowy gitarzysta zagrał we wszystkich miastach. Mieliśmy kłopoty z Heterem i to on nie zagrał pierwszych trzech koncertów. Szkoda bo nasza muzyka jest na tyle "skomasowana", iż potrzebuje dwóch gitar i nie byliśmy szczęśliwi z takiego obrotu sprawy.

Nie sądzisz, że nowy materiał może okazać się jeszcze bardziej ciekawszy od "Apocalypse..." głównie ze względu na nowego człowieka w zespole, który może mieć troszeczkę inne podejście do muzyki?

Jak już wcześniej wspomniałem nowy materiał cały czas powstaje i na pewno nie będzie to "Apocalypse..." part 2. Cały czas staramy się wprowadzać do naszych utworów jakieś nowe rozwiązania, wprowadzić swego rodzaju klimatu... Mimo tego, iż w tej chwili mamy dwóch nowych gitarzystów to muzyka Dissenter nie zmieniła się w jakiś drastyczny sposób. Cały czas jedziemy do przodu i na pewno maniacy nie będą się nudzić przy naszym nowym materiale.

Mówiąc już o "Apocalypse..." chciałem się ciebie zapytać, który z utworów na niej sprawdza się najlepiej na koncertach?

Podczas koncertów maniacy bardzo żywiołowo reagowali na "Runic hymn", "By eyes of the dead" czy "Rotten soul"

To o co zapytam się ciebie teraz powinienem zrobić na początku, ale nie chcę popadać w rutynę! "Apocalypse..." nie jest waszą pierwszą płytą, jesteście zespołem złożonym z doświadczonych muzyków. Przybliż nam nieco historię Dissenter.

Jak wiesz nie jesteśmy nowicjuszami na naszej scenie. Od 1989 roku graliśmy pod nazwa Bloodlust. Zespół wydal dwie oficjalne kasety " Holocaust" & "Hideous" jednak ciągle kłopoty z ówczesnym wydawca spowodowały, że zawiesiliśmy działalność. Pod koniec 1996 roku powróciliśmy pod szyldem Dissenter. Od tamtej pory nagraliśmy dwie taśmy "Moral insanity" i "Dissenter II". Nasze nagrania znalazły się również na splicie CD "Disco's out,slaughters'in" wydanym przez Novum Vox Mortis. W 1999 zarejestrowaliśmy materiał na debiutancki album "Bloodlust&Blasphemy". Nakręciliśmy również klip do utworu "...for kill my pain..', który został zamieszczony na płycie. Materiał mimo słabej promocji został entuzjastycznie przyjęty wśród maniaków bezkompromisowego death metalu i otrzymał bardzo dobre recenzje. Zagraliśmy również kilkadziesiąt koncertów promując debiutancka płytę. Rok 2001 to problemy ze składem, a także praca nad nowym materiałem, który zarejestrowaliśmy w Białostockim studiu Hertz. "Apocalypse of the damned" zostaje wydana w Polsce przez Empire records, płyta zostaje dołączona do magazynu Thrash'em all. Promocja zespołu na terenie Europy i w pozostałej części świata zajmuje się ColdbloodIndustries wytwórnia Henriego Sattlera z God Dethroned. Materiał zbiera bardzo dobre recenzje na całym świecie. Na początku października 2002 zespół wyrusza na Thrash'em all Festiwal i daje dziesięć koncertów w towarzystwie Monstrosity, Vomitory...itd. na przełomie października i listopada Dissenter ma wyruszyć na trasę do Holandii. Jednak kłopoty z Heterm zadecydowały, iż zespół nie pojechał na tras, a zespół postanowił podziękować za współpracę Heterowi. W tej chwili trwają próby z nowym gitarzysta i trwają przygotowania nagrań kolejnego krążka...

Teraz bardziej pytanie o twoje korzenie, czyli o muzykę na której się wychowałeś! Od dziecka słuchałeś już Death i Morbid Angel czy może zaczynałeś jak większość nas, nędznych robaczków od Abby i A-ha? Hehe...

Moje początki edukacji z muzyka ekstremalna zaczęły się wraz z pierwszymi wydawnictwami grupy Kaja Gogo, a później Limahla z jego pedalską blond fryzurką (he,he) A tak poważnie to zespoły thrashowe - byłem maniakiem "starego" Kreatora:) Ale jak usłyszałem pierwsze produkcje Death czy Morbid Angel to oszalałem:)To były naprawdę ekstremalne krążki jak na tamte czasy!

Skąd twój pseudonim artystyczny?

To nie jest żaden pseudonim artystyczny. Zawsze wszyscy znajomi tak mnie nazywali. Młody. Może dlatego, że mam starszego brata, a obracaliśmy się z reguły w tym samym towarzystwie. Poza tym jak doszedłem do zespołu (jeszcze do Bloodlust) byłem wówczas najmłodszy. Także nie musiałem sobie wymyślać jakiś wyszukanych pseudonimów!

Pora powiedzieć sobie papa, rzuć jakimś bluźnierstwem na koniec, aby czytelnicy dobrze zapamiętali nazwę DISSENTER!!!

Dzięki za wywiad i wsparcie. Pozdrawiam wszystkich maniakow ekstremalnych dźwięków! Już niebawem opętamy Was kolejnym materiałem - czekajcie i do zobaczenia na koncertach! Zapraszam do odwiedzania naszych stron:
www.dissenter.prv.pl www.bloodlust.prv.pl

[ Headless ]

 

 



Zobacz najnowsze wiadomości z obozu wytwórni Pagan Records...

Horna Webdesign... projektowanie stron i serwisów internetowych, reklama, ...

 

 


    ..::: Horna Webdesign 2002 - www.hornanet.g.pl Wszelkie prawa zastrzeżone !!! :::.