Z archiwum.. HORNA #6 Styczen 1999

18 listopada 2012 autor: horna

Po dłuższym czasie wracam z kolejnym zeskanowanym numerem Horny a mianowicie #6 który światło dzienne ujrzał z początkiem 1999 roku. Nie ukrywam że z tego numeru byłem najbardziej zadowolony może dlatego że był to pierwszy numer zrobiony w formacie A4 co okazało sie trafnym posunięciem.


Trafiło też do niego dużo więcej materiału niż dotychczas w tym dosyć ciekawa pozycja w postaci 100 polskich materiałów wszechczasów. Głosy do tej listy zbierałem w drugiej połowie roku 1998 więc nie było łatwo o ich pozyskanie. Do polskich domów co prawda powoli wchodził już internet lecz tak na prawde mało kto go jeszcze posiadał, więc wszystkie głosy były zbierane tradycyjną metodą czyli listowną – wysyłałem prośby o podanie 10 najlepszych tytułów wśród muzyków, edytorów zines, przyjaciół, do kogo popadło. Były to czasy kiedy prowadziłem intensywną korespondencje a jednego dnia potrafiło przyjść nawet 10 listów więc pod tym kątem było troche z górki.. Ach jaka to była radość kiedy po przyjściu do domu znajdowało się coś takiego na półce w korytarzu (w skrzynce i tak by się nie zmieściło) – listy powypychane gruubo flyerami, w innych taśmy z Polski lub zachodu, w innych ziny..

No ale wróćmy do „szósteczki” – poza listą i kilkoma wspominkami z serii „wczoraj a dziś” numer wypełnia całkiem pokażna lista wywiadów zarówno zespoły spoza granic Polski jak INCANTATION (wywiad na który czekałem 9 miesięcy), DESASTER, FALKENBACH, TERRA TENEBRAE, Christophem Szpajdel, MEDICINE DEATH jak i z naszego kraju.. ODIUM, ELYSIUM, z reaktywowanym w tym czasie CONVENT, HELLVETO, THETRAGON, HEFEYSTOS, Siwym z ELIGOR’zine, FAUST, … Poza tym tradycyjnie już relacje z koncertów (pamiętny drugi wyjazd na Vox Mortiis fest w Warszawie z równie pamiętnym widowiskiem w wykonaniu ekipy z Pruszcza Gdańskiego), recenzje itd… Zachęcam do ściągania!

HORNA zine #6 – link do pobrania


Zostaw komentarz

Uwaga: moderacja komentarzy jest włączona, przez co Twój komentarz może nie wyświetlać się od razu. Nie ma potrzeby ponownego wysyłania go.