.::: Horna Magazine [Off-Line] Numer 9 - www.hornanet.g.pl :::.

         Redakcyjne

 

 

 

- Wstęp

 

- Redakcja

 

- Prenumerata

 

- Współpraca

 

- Bannery

 

- Ogłoszenia

 

- Webdesign

 

 

 

Wywiady

 

 

 

- Turbo

 

- Sleepless

 

- Eternal Deformity

 

- Toxic Bonkers

 

- Totem

 

- Sonheillon

 

- Scabies

 

 

 

News'y

 

 

 

- Heavy Newzzz

 

- Pagan Records

 

- Hornanet

 

- Horna CD '2002

 

 

 

Relacje

 

 

 

- Smash Open Air 2002

 

- Dream Theater

 

 

 

Recenzje

 

 

 

- Recenzje CD / LP

 

- Recenzje Demo / MC

 

- Dywizja Kot

 

 

 

Artykuły

 

 

 

- Pierwsza wizyta w studio

 

- Scena trackerowa

 

- Magazin

 

- Zabij Nudę

 


Grzegorz Kupczyk - TURBO

Nie ukywam że to nie lada przyjemność dla mnie, rozmawiać z prawdziwą legendą polskiego metalu...

Milo mi.

Czy Ty tak samo to odzczuwasz, tzn. czy uznajesz Turbo za legendę krajowej sceny metalowej ?

Oczywiście. Bez falszywej skromnosci. Uwazam, ze TURBO to prawdziwa legenda, a do tego ciagle zywa?

Nie zapomnę nigdy przyjęcia z jakim spotkał się Wasz koncert na Thrash'em All Festival - a był to jeden z pierwszych koncertów który Turbo zagrało po długiej przerwie. Tego dnia zostaliście chyba najcieplej przyjęci przez publiczność...

Wogole ten okres bezposrednio po oficjalnej reaktywacji był znakomity. Ukazaly się reedycje naszych plyt, szczególnie mysle tu o "Kawalerii..". Fani przyjmuja TURBO nadal z wielka sympatia i szacunkiem.

Kilka lat temu nastąpił prawdziwy boom na stare Heavy Metalowe granie - czy nie sądzisz że ten fakt trochę pomógł Turbo w powrocie na scenę?

Mysle, ze nie mialo to az takiego wielkiego znaczenia. Jestem przekonany, ze sam fakt reaktywacji był dostatecznie interesujacy i elektryzujacy dla Fanow.

W chwili gdy powstaje ten wywiad, powstaje też płyta twojego drugiego zespołu czyli CETI o roboczym tytule 'Cien Anioła' - kiedy możemy się jej spodziewać?

"Cien Aniola" to tytul najnowszej plyty mojego zespolu, która ukaze się w okolicach listopada 2002 roku. Nie jest frmowana moim nazwiskiem, jest to plyta CETI w kazdym rozumieniu tego slowa?

Ostatni jak dotąd materiał Turbo - 'Avatar' choć jest mocno nasycony starym dobrym Heavy Metalowym graniem, to słychać w nim także sporo nowych wpływów które dzisiaj kojarzą się głównie z takimi kapelami jak Sepultura czy Pantera. Czy 'Avatar' miał być takim albumem, który trafi zarówno do starych fanów Turbo jak i Tych którzy swoją muzyczną przygodę zaczeli dopiero kilka lat temu?

Gdyby odpowiadal Wojtek, pewnie powiedzialby , ze tak. Ja natomiast uwazam ten album za pomylke. Nigdy nie ukrywalem swojego stosunku do tego materialu. Od poczatku uwazalem, ze utwory zawarte na albumie "AWATAR" sa nie przemyslane i nie "TURBOWE". Wiele sprzeczek mialo miejsce w zespole na ten temat. Ponaglania przez MMP, brak komfortu pracy, mysle tu o czasie potrzebnym na zrobienie materialu na odpowiednim poziomie i zapatrzenie się w nowa fale metalu dalo nijaki efekt. Jedyne utwory jakie uwazam za "TURBOWE" na "AWATAR" to "UPIOR..." i "ARMIA". Reszta to dziwolagi dla mlodych kapel. Teraz moi koledzy z TURBO maja już inne zdanie na temat jak powinien był wygladac nowy album TURBO, szkoda ze dopiero teraz. Wielu starych, zagorzalych i wiernych Fanow odwrocilo się od TURBO, szkoda.

No właśnie o to chciałem zapytać... Z jakim przyjęciem spotkała się ta płyta wśród starych fanów Turbo? Czy 'Awatar' nie zyskał u nich poparcia?

Nie takie jakiego oczekiwano. Co z tego ze były bardzo dobre recenzje? Plyte nie robi się dla recenzji. To jest produkt, który należy wyreklamowac, zdobyc fana i mu to dobrze sprzedac.

Skoro wszyscy członkowie Turbo jednogłośnie stwierdzili że nie tak powinien był wyglądać nowy album Turbo po reaktywacji, to rozumiem przez to że kolejny album będzie już utrzymany w prawdziwie 'Turbo - podobnym' stylu? Czy zdąrzyliście już zrobić jakieś nowe utwory z myślą o nowym albumie?

Nie. Nic się na razie nie dzieje. Ja nagrywam nowa plyte CETI. Mam pare gotowcow dla TURBO ale jak mowie na razie cisza. TURBO musi przede wszystkim zrobic porządek wokół siebie. MMP zawalilo mnostwo spraw. Mogę min. Powiedziec, ze na plycie AWATAR miał goscinnie zaspiewac IAN GILLAN! Wszystko zalatwilem, wszystko było dograne. Dziubinski miał tylko zadzwonic i jako firma potwierdzic ten fakt u managa GILLANA i.....nie zrobil tego!!!! Nikt, nawet w MMP nie rozumie dlaczego!!!! Tym bardziej, ze IAN chcial to nagrac calkowicie za darmo!!!! PARANOJA!!!!!!!!!

 Wiele osób zawsze zarzucało Wam że na każdym z albumów gracie inną muzykę, dopasowując ją do aktualnie panującej mody - wiesz najpierw rock, potem czysty heavy metal, aż po Thrash/Death Metalowe klimaty?

Trudno mi się do tego w pelni ustosunkowac. Na pewno w jakis sposób gonilo się za moda. To naturalne, ze czerpie się wzorce, naturalnym jest również, ze zespol się rozwija. Nigdy nad tym się nie zastanawialem, niech inni  mysla, mi się nie chce??

Dobra, porozmawiajmy może trochę o wczesnych latach działalności zespołu - w zespole pojawiłeś się w 1982 roku i jeszcze w tym samym roku powstał debiutancki album Turbo 'Dorosłe Dzieci'. Jak wspominasz ten okres - wydania pierwszej płyty, pierwszych koncertów, ... ?

Było bardzo fajnie. Ja - mlodzian, napalony na  zawodowe spiewanie, w planie plyta - kurna az dreszc przechodzi jak to sobie przypomne. Ciagle koncerty, codzienne proby po 12 godzin. Super! W dzien po podpisaniu kontraktu wszedl stan wojenny i strasznie się niecierpliwilem, nie moglem doczekac się prob. Moim poprzednikiem w TURBO był bebniarz z mojej kapeli "ARES" Piotr Krystek i po nim musialem uczyc się praktycznie repertuaru.

Przed albumem 'Dorosłe Dzieci' ukazał się jednak pewien materiał, o którym być może nie wszyscy wiedzą - singiel zawierający cztery utwory, w których nagraniu jeszcze nie brałeś udziału. Czy ten materiał został w tym czasie przez kogoś wydany?

Tak, wydal to TONPRESS. Ale istnieja chyba tylko 3 egzemplarze tego krazka. Nagrania te jak i inne z tej sesji znalazly się na plycie 80-90.

Połowa lat 80-tych to koncerty na dużych festiwalach. Pewną ciekawostką może być Wasz występ na festiwalu Jarocin w 1987 roku, kiedy to ludzie nie chcieli Was puścić ze sceny i musieliście bisować aż 5 razy. Jak wspominasz granie koncertów w tamtym okresie - wspomniany Jarocin, Metalmania, Opole, ...

To czasy których nie da się tak po prostu, skrótowo opowiedziec. Gralismy po 30-40 koncertow miesiecznie. Czasami po 3 dziennie. Ciagłe przerzuty, przerabane! Nawet nie mogles zachorowac, nie było takiej mozliwosci! Dzisiaj chce mi się smiac z tzw. tras koncertowych. Kapele zagraja 10 koncertow i już umieraja lub sa zmeczeni albo twierdza, ze zagrali trase zycia i sa tak zaprawieni w boju, ze nic ich nie tyka. Chciałbym zobaczyc tych "HEROSOW" po 1 1 miesiaca ciaglych koncertow podzas takiej trasy, grajac codziennie po dwa, trzy koncerty. Zdechliby po dwuch tygodniach. Wtedy dopiero zrozumiwliby co oznacza zdrowy i oszczedny tryb zycia. W takiej sytuacji trzeba cholernie uwazac na zdrowie.

Czy zdarzyły się w tamtym okresie jakieś śmieszne akcenty, które pamiętasz po dziś dzień?

Jasne! Np. były tzw. "zielone koncerty" czyli ostatni koncert na trasie. Wtedy dzialy się rozne rzeczy. Technika robila podczas koncertow najdziwniejsze, zwariowane kawaly i tak np. podczas koncertu w Szczecinie w pewnym momencie wszedl na scene techniczny w drelichu, w berecie z antenka i po porostu przyszedl po autograf, albo nagle nie wiadomo skad za back-linem przemieszczali się techniczni niosac wziete z kads transparenty z napisami "zrodzil nas czyn" takie, wiesz na czerwonym tle i było to podczas grania "Dzieci" wiec wyobraz sobie co się dzialo. Gleboka komuna itd. W prasie napisano potem ze TURBO było kompletnie pijane. Jaja straszne.

No właśnie a jak wyglądało to wszystko wtedy od strony tzw. 'imprezowej'? Jeśli graliście nawet do 3 koncertów dziennie, to chyba nie mieliście już sił na słynne 'popijawy' po koncertach ?

Alez nie masz racji. Wtedy, w tym kieracie na to zawsze znalazly się sily. Dzis czasem zastanawiam się jak to było możliwe??? Wiesz, jak się siedzialo tyle czasu poza domem to co pozostawalo, trzeba było spotkac się po koncercie, pogadac, czasem bralismy gitare i komponowalismy do bialego rana. Potem spanko w czasie jazdy na koncert w autobusie. Tak wlasnie powstal utwor "Wybacz wszystkim wrogom" w Pulawach po miesiacu koncertow tak nam zaczelo odbijac, ze strzelalismy do ludzi z szampanow korkami przez okno hotelu. Przyszla milicja. Zadyma jak diabli. W ten wieczor wspolnie pijac szampany i gryzac resztki suchej kielbasy stworzylismy ten kawalek.

Na początku lat 90-tych, a dokładnie przed nagraniem płyty 'Dead End' decydujesz się na opuszczenie zespołu i zakładasz zespół C.E.T.I., w którym nadal grasz. Co spowowało że zdecydowałeś się na opuszczenie Turbo?

Rozne czynniki. Trzeba tu wyraznie zaznaczyc, ze w chwili kiedy postanowilem opuscic TURBO Wojtas chcial mnie wypieprzyc i doskonale to się uzupelnilo. Dzien wczesniej miałem rozmowe z Piotrem Mańkowskim (Wilczy Pajak) aby dolaczyc do nich. Dobrze ze tak się stalo bo pewnie nikt by dzisiaj nie uwierzyl, ze to ja chcialem olac TURBO pierwszy. Zreszta wtedy nawet Piotr nie wierzyl wlasnym uszom. A sprwy dodatkowe? Przedewszystkim rodzaj muzyki wykonywanej wtedy przez TURBO, atmosfera (tylko kasa) i mnostwo innych rzeczy. CETI powstalo jeszcze w czasie mojej obecnosci w TURBO, zalozylismy kapele wspolnie z Maryska (Marihuana)

Nie można tu zapomnieć też o zespole Non Iron w którym także się udzielałeś - opowiedz może o najważniejszych faktach z działalności tego zespołu ?

Dokonczylem plyte "Innym niepotrzebni" Leszek Szpigiel (wokalista) ozenil się i wyjechal do Niemiec. Potem rozne trasy a naj wazniejsze to chyba wyjazd do AGRIGENTO na Sycylie i super przyjecie przez tamtejsza publike. Nastepne dwie, moim zdaniem znakomite plyty "Candles and Rain" i "91"

I tak dotarliśmy do obecnych czasów - od wydania pierwszego albumu minęło dokładnie 20 lat. Jeśli miałbyś wymienić kilka rzeczy z których jesteś najbardziej zadowolony i dumny, a które wydarzyły się przez te 20 lat to byłyby to...

Wspolpraca z Niemenem (pierwsza plyta CETI) "Kawaleria..." , nastepnie "Lamiastrata" koncert na Metalmanii w 1986, koncert w Jarocinie 87 no było jeszcze pare ale nie pamietam. Na pewno skonczenie szkoly na wydziale wokalnym i uzyskanie zawodu "Muzyk-wokalista" oraz uzyskanie z Ministerstwa Kultury i Sztuki miana "artsty-muzyka" Taki zawod mam w dowodzie.

A Grzegorz Kupczyk prywatnie - czym zajmujesz się kiedy tylko znajdziesz trochę wolnego czasu - poza sceną, poza studiem, ...

Prowadze autorska audycje w Radio Merkury w Poznaniu przeznaczona dla mlodych, potrzebujacych promocji zespolow. Dla wszystkich, nie zaleznie od stylu (oprocz disco polo i tego typu gowien) jest miejsce i gwarant emisji.

Myślę że poruszyliśmy choć częśc rzeczy o które chciałem zapytać. By dowiedzieć się wszystkiego o Turbo zapewne trzeba byłoby napisać książke, he,he,...

Oj chyba tak. Kiedys chcialem taka wydac ale mnostwo ludzi się wystraszylo, miałem setki telefonow od producentow, od mezow roznych panienek i samych bylych muzykow TURBO abym się wystrzegal wydania tej ksiazki. Było w niej mnostwo zdjec, faktow, nazwisk. Tytul tej ksiazeczki miał brzmiec "Zgrzyt metalu (seks, klamstwa, pieniadze) redaktorem był teksciazCETI Marek Zgainski. Mój przyjaciel, który pisal teksty na "Lamie". Dalem sobie spokoj, po co mam rozpieprzyc pare malzenstw;)

Aż tak ostro... ?

Oj, tak. My tez potrafilismy rozrabiac!

Dziękuje za wywiad!

Z Grzegorzem Kupczykiem (TURBO) rozmawiał Karol 'Aragorn' Jaszewski

http://turbo.rockmetal.pl

 

HORNA Compilation '2002


Pagan Records News


Horna Webdesign

..::: Horna Webdesign 2002 - www.hornanet.g.pl  Wszelkie prawa zastzreżone !!! :::.